Moje zdjęcie
Witam! Ciesze sie, ze trafiles/trafilas na moja strone! Strona jest nowa, a wiec jeszcze w edycji, ale to sie zmieni. Na tym blogu znajdziecie wiele rzeczy dotyczacych religii i wiary, duzo ciekawych kazan, nagran i wiele innych, to wszystko bedzie Wam dostepne w bliskiej przyszlosci. Jezeli macie jakies pytania, sugestie, uwagi, pomysly, jak moznaby bylo polepszyc/zmienic strone, piszcie do mnie na adres: see-gods-face@wp.pl

piątek, 16 kwietnia 2010

“Religia polega głównie na wierze, nie na wiedzy”

Bracia i Siostry.

Pojęciem do dyskusji jest, ze religia polega głównie na wierze, a nie na wiedzy. Gdy patrzę się dookoła, widzę, że księża oraz katechetki uczące w szkołach, kładą duży nacisk na naukę teoretyczną o Kościele Katolickim i na uczeniu się na pamięć drogi krzyżowej, modlitw, sakramentów i tym podobne. Dają uczniom ok. tydzień czasu, aby znali to na pamięć i zaliczyli sprawdzian lub kartkówkę na pozytywną ocenę. Oczywiscie, nie mówie, ze kazdy ksiadz i kazda katechetka to robia, lecz mówie o ogóle panujacym w naszym kraju.

Lecz pytaniem jest: Czy to coś daje, patrząc z perspektywy życia religijnego i duchownego? Suche uczenie się formułek, skierowanych do Boga, Syna Bożego, Marii Dziewicy lub Ducha Świętego – czy to naprawdę pomaga w pogłębianiu swojej wiary, kochaniu Boga z głębi serca i Duszy?

Zanim odpowiemy sobie na to pytanie, powiadam Wam: Ciekawość ludzka oznacza grzech. A grzech oznacza złość Bożą.

Wiara jest głównym czynnikiem religii i religia jest glównym czynnikiem wiary. To właśnie wiara jest kluczem do Jezusa, Boga oraz do życia wiecznego w przyszłym świecie.

W polskich szkołach państwowych, jak w gimnazjach albo liceach, uczniowie nabywają wiedze na różne tematy o Kościele Katolickim. Ale czy taka religia w szkole naprawdę osiąga cel, że młodzi ludzie czują się bardziej związani z Bogiem? Ja mówię, że nie, wręcz przeciwnie, oni czują się jeszcze bardziej odrzuceni od wszelkich spraw religijnych i duchowych, ale o tym wspomnę w innym temacie.

Tak wlasnie jest z naszymi uczniami. Dla nich narzucanie religii oraz uczenie się do niej nie jest wcale zajęciem pozytywnym i mile widzianym. Takie działania doprowadzają do lekceważenia tego „przedmiotu“ i do odrzucenia samych siebie od Boga. Mozna to równiez porównac do sytuacji przed Pierwsza Komunia Swieta lub przed Sakramentem Bierzmowania. Dzieci i mlodziez tylko sie ucza, aby zdac jakies egzaminy, aby w ogóle zostac dopuszczonym do Sakramentu. Obecnie, gdy pytam sie mlodziezy, dlaczego nie wierza w Boga, odpowiadaja - "jakos po bierzmowaniu mnie odrzucilo". Jest to przeze mnie najczesciej slyszana odpowiedz na to pytanie.

Nie moge zrobic nic innego niz apelowac: Nie zmuszajcie dzieci i mlodziezy do zakuwania na lekcje religii lub na zajecia w kosciele! Przez takie cos tylko odsuwacie ich od siebie, od wspólnoty, od radosci wyznawania wiary.

A przeciez chyba na tym nam zalezy - aby skierowac zwlaszcza te mlode osoby na wlasciwa droge Boga naszego.

Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz